fbpx

Na trasie w Australii

Share the joy

„Kiedy pytasz mnie gdzie – gdzieś daleko stąd
kiedy pytasz mnie jak – nie wiem sam
ale chciałbym uciec stąd
gdzieś gdzie obudzisz się obok mnie
Coraz bliżej gwiazd, coraz więcej sił
coraz więcej jest w nas a może nic
takich miejsc ciągle szukam i wiem, że wiem
i wiem że są daleko, daleko stąd…. ” (Ziyo „Wyspy”)

… kolejne 100 km zostało za plecami, jeszcze tylko 900 i bedę w domu. Radio już dawno przestało działać, nawet AM nie łapie. Ciemno, tylko gwiazdy na niebie świecą. Przyjemnie się jedzie w nocy, żadnych miejscowości w okolicy, ostatnią wiochę minąłem jakieś 100 km temu, następna za jakieś 200 km. Stanę na chwilę, monotonia drogi znuża, czasem trzeba się przewietrzyć aby trochę oczy szerzej otworzyć…

” Wszystko to co mam
Tylko Tobie dam wszystko to co mam
Tylko Ciebie mogę kochać tak
Tak do końca, jak kocha się tylko raz,..” (Ziyo „Magiczne Słowa”)

… gwiazdy bezczelnie mrugają z bezchmurnego nieba, droga mleczna nie pozostawia wątpliwości, że to właśnie ona, chyba rozumiem, dlaczego mówią, że światła miast przeszkadzają w obserwacji nieba w nocy. Coś w trawie szeleści, jekieś dziwne oczka spoglądają na mnie nieśmiało, po chwili właściciel spodków obraca się i w podskokach znika za ścianą mroku. Wracam do auta…

„… mówię ci
chodźmy tam gdzie poniesie nas
nowa poezja zimnych gwiazd
miliony lat
błądzę poza czas
poza przestrzeń …” (Ziyo „Deja Vu”)

… sięgam po kolejną puszkę Pepsi, w końcu trzeba uzupełnić płyny w ustroju. Lodóweczka miło burczy, klapa zapodaje miłe pufff przy zamknięciu. Jedziemy dalej, a może bliżej, w końcu chodzi o to aby było bliżej – bliżej domu. Laski pewnie śpią w końcu to nocy środek – jeszcze tylko „parę” godzin do nich, nie myślę o kilometrach – to tylko odległość do pokonania, trasę którą można pokonywać wiele razy. Czas – tylko to się liczy, tylko to się nie da pokonać więcej niż raz, potem – to już tylko historia…

„… czas
nie ma żadnego znaczenia
a sen
to tylko kolorowe obrazki
ziemia
ziemia nie daje spokoju
ucieka spod stóp… ” (Ziyo „Poza tym miejscem”)

… Durał… wuluzuj!!!
sprawdzam – radio dalej nie działa. Na telefonie zasięgu brak. Ech,  Australia. Kilometry ubywają radośnie minuta za minutą. Droga powinna być przejezdna. Nic na temat powodzi nie mówili, na stronie RACQ sprawdzałem przed wyjazdem – powinno być ok. Kiedyś musiałem nadrobić jakieś 450 km objazdem, bo mi drogę zalało…

„… Idziemy wytrwale spokojni o świat
Idziemy wytrwale, idziemy od lat
Spokojni o przyszłość, spokojni o cel
Idziemy wytrwale dzień za dniem …” (Ziyo „Idziemy wytrwale”)

„- Jak Deja Vu” drę ryja z Durałem po raz chyba 8 z kolei jak radio przemłóciło cały materiał z płyty od początku. Normalnie jak bym miał to deja vu, dopiero co ten numer leciał. Jeszcze jakieś 3 godziny zostało… zaczyna się cywilizacja, radio zaskakuje, jest dobrze! Dojeżdżam na miejsce. Mocne postanowienie poprawy – szczoteczka do zębów na wyprawę być może jest ważna, ale zestaw odpowieni nagrań wykonawców różnych chyba ważniejszy…
Chłopaki – ja tam waszą muzykę lubię, ale sory – na razie idziecie w odstawkę 😉

Historia z przed kilku lat – własnie się odstawka skończyła.
Youtuba skręcona z innej wyprawy.
Pozdrawiam
Karol Nowak Australia

Na trasie w Australii

Share the joy

5 thoughts on “Na trasie w Australii

  • 18 marca 2012 at 23:52
    Permalink

    Bardzo fajny tekst ze zręcznie wplecionymi wierszami. Proszę o informację, bo tak się zaczęłam zastanawiać czytając-co zrobić jeśli zepsuje nam się auto na takim bezludziu, nie ma zasięgu, nie ma ludzi i co wtedy? pozdrawiam

    Reply
    • 19 marca 2012 at 15:32
      Permalink

      Zalezy od stopnia odludzia. Jeśli jest to ogólnie uczęszczana droga – czekać, aż ktoś będzie jechał, pomachać – powinien się zatrzymać.
      Jeśli planujesz wycieczkę po mniej uczęszczanych drogach lub bezdrożach – koniecznie trzeba jechać na conajmniej 2 auta. Wynajęcie telefonu satelitarnego i pożądnego GPS to absolutna konieczność.
      Temat na osobnego posta – myślę, że niebawem conieco napiszę.
      Karol

      Reply
  • 18 marca 2012 at 09:09
    Permalink

    Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale jest to jeden z Twoich najlepszych wpisów.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *