fbpx

Poniżająca rejestracja…

Share the joy

W Australijskim Queensland standardem na rejestracji samochodu są 3 cyferki a potem 3 literki. Wprawdzie za „drobną opłatą” można sobie tutaj kupić inny motyw jeśli taka wola kierowcy, ale ze zględu na „drobność” tejże opłaty społeczeństwo raczej optuje za opcją standardową, w której oprócz powyższych 3 cyferek i literek do wyboru jest napis „Queenslan Sunshine State” bądź „Queensland Smart State”, przy czym zdecydowana większość narodu wybiera „Sunshine”, chyba „Smart” im ubliża (też mam sunszajna). Metoda doboru literek na rejestracji nie jest mi znana, aczkolwiek jakiś system w tym chaosie chyba jest…
Nie mogłem sobie odmówić przyjemności zrobienia foty rejestracji z obrazka, no nie mogłem. Nie dość, że jasno określone, to jeszcze z trzema kuleczkami 😉
Przypomniała mi się pewna anegdotka jak auto powyższe zobaczyłem:
Waldek znajomy razu pewnego udał się do urzędu aby auto zarejestrować, i dostał właśnie typu powyższego rejestrację, po czym poprosił grzecznie panią w okienku o wymianę na inną, nie bardzo kumała powód kobita, więc musiał jej delikatnie wytłumaczyć co owe słowo oznacza w jego języku ojczystym. Się kobita uśmiechnęła pod nosem i mu inną dała…

Jeśli szukacie informacji jak zarejestrować auto w Queensland, znajdziecie ją tutaj.

Pozdrawiam
Karol Nowak

Poniżająca rejestracja…

Share the joy

4 thoughts on “Poniżająca rejestracja…

  • 16 stycznia 2012 at 23:21
    Permalink

    Też jestem w Australii, jeszcze jakoś się trzymam, choć do góry nogami naprawdę czasem trudno. Ostatnio sprzedawałam biurko i krzesło – wyjątkowo szybka i udana transakcja. Przyjechała po nie pani o imieniu Nadia z lekko wschodnim akcentem. Po krótkich oględzinach przystąpiłyśmy do demontażu, zwiezienia windą do garażu i upakowania sprzętu w jej dość przeładowanym aucie. Było tam wszystko, co tylko można nazwać śmietnikiem, co nieco przysporzyło kłopotów z ulokowaniem nabytku. Niemniej po paru próbach udało się wszystko znakomicie ułożyć. Zadowolona pani Nadia wsiadła do swego wehikułu, trzasnęła drzwiami z rozkoszą i odjechała machając mi przez szybę. Pomachałam również w stronę oddalającego się auta, żegnając się przez szybę z biurkiem, a tu na tablicy rejestracyjnej widzę: SYF. Doprawdy ujmująca zbieżność faktów…

    Reply
  • 17 grudnia 2011 at 00:47
    Permalink

    W Niemczech rejestracje też są na zasadzie 3 liter i właśnie spodziewałam się takiego słowa obserwując samochody, ale spotkałam tylko HAM.

    Reply
  • 16 grudnia 2011 at 19:51
    Permalink

    Ma szczęście chłopoczysko że do polski ma daleko i obciachu po całości nie ma.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *