fbpx

5 dolarów australijskich

Share the joy

Banknoty Australijskie plastikowe są – nie z papieru. Podobno się kiepsko palą (nie będę sprawdzał).
Dzisiaj piątka:
Z przodu Elżunia z usmiechem Giocondy na twarzy spogląda, z boku po lewej gałązka eukaliptusa.
Z tyłu Parliament House w Canberra – rysunek z lotu ptaka i z przodu, pogmatwane z lekka.
Wszystko w odcieniach fioletowych.
Za 5 dolarów można kupić na dzień 24/11/2011:
– 3,5 litra paliwa
– butelkę wina
– 4 paczki moich ulubionych zupek koreańskich
– kilo kiełbasek „cheerios” z warzywniaka w czerwonym flaczku, które pociska potomek ku zgrozie rodziców (coś jak paróweczki)
– 6 butelek wody mineralnej gazowanej w Aldiku
– małą kawkę i muffinka w kafejce na rogu
– 1,2 kg bananów
– 2 litry lodów
– …
jak macie jakieś jeszce pomysły piszcie w komentarzach 😉

Na 24/11/2011 5 AUD warte jest 16.34 PLN.
Aktualny sprawdzacz waluty tutaj.

Zadek pieniążka poniżej:

Pozdrawiam
Karol Nowak

5 dolarów australijskich

Share the joy
Tagged on:     

6 thoughts on “5 dolarów australijskich

  • 3 grudnia 2011 at 10:45
    Permalink

    Banany już po 2,5 dolca 🙂

    Reply
    • 3 grudnia 2011 at 15:09
      Permalink

      Dzisiaj kupiłem po 99 centów.
      Sezon w pełni.
      Pozdrawiam
      Karol

      Reply
  • 2 grudnia 2011 at 00:58
    Permalink

    O, banany wracają do cen mniej-więcej normalnych? W październiku chyba były po 9$.

    Reply
  • 26 listopada 2011 at 11:12
    Permalink

    5 bochenków chleba w Colesie? :))

    Reply
  • 26 listopada 2011 at 01:58
    Permalink

    4 kawy i ciacho – za 16 zł – pomarzyć można. Ja mam wrażenie, że ceny w Polsce są podobne jak w Australii, ale podejrzewam, że zarobki to już nie są podobne.

    Parówki, taaak, też się martwiliśmy, że nasze dziecko wciąga po 4 dziennie- codziennie, przeszło jej, na szczęście 🙂
    Pozdrawiam

    Reply
  • 25 listopada 2011 at 15:58
    Permalink

    co za 5 dolarów kupisz, zależy od kraju.
    W Kanadzie będziesz miał za to dwie kawy i ciacho, w Polsce zapewne 4 kawy i ciacho.
    W Meksyku, nie raz mi się zdarzyło, że za siatkę zakupów zapłaciłam 5 dolarów. Przyjemność niesamowita.
    Pozdrawiam i wypatruję cię na moim blogu, ale nie pojawiasz się. ???
    Liliana
    http://owocdecyzji.com/

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *