potwierdzone: 12 osób nie żyje po powodzi w Toowoomba i rejonie Lockyer Valley, za to zaginionych już „tylko” 51 (z wcześniejszych 90).
Poniżej symulacja terenów które będą jutro zalane. Fala kulminacyjna ma przyjść o 4-tej w nocy i znów o 4-tej po południu 13.01.2011.
VIDEO: Simulation shows Brisbane in 5.5 metre flood
Chwilowo nie pada, więc zdecydowali spowolnić spuszczanie wody z Tamy Wivenhoe z 645,000 megalitrów do 205,000 megalitrów na dzień, wiele to nie pomoże, ale to „zawsze coś”.
Oczyszczalnie ścieków zalane – ścieki lecą prosto do rzeki. Ostrzega się aby z tego względu nie wchodzić do wody i szczególnie uważać na dzieci, aby nie powtórzyła się historia z 1974 roku, kiedy to umarło kilkoro dzieci z powodu zatrucia pokarmowego. Co więcej Lord Mayor sugeruje aby zbieraćzapasy wody, bo ścieki mogą dostać się do zasobów wody pitnej, lub pompy przestaną pompować wodę ze względu na wyłączenia prądu.
Obecnie 125.000 domów i firm w centrum miasta jest pozbawionych prądu.
Ostatni pociąg w kierunku Ipswich odjechał jakieś 3 godziny temu.
Autobusy po mieście nie kursują.
1500 osób ewakuowanych z terenów zalanych – sami nie zdążyli opuścić domu.
Spodziewane jest, że 40.000 domów i firm będzie zalane, z czego połowa kompletnie.
2100 ulic w mieście będzie zalanych.
DZierlnice już zalane, lub te co będą „za chwilę” zalane to:
Acacia Ridge, Albion, Anstead, Archerfield, Auchenflower, Bellbowrie, Bowen Hills, Brisbane City, Brookfield, Bulimba, Chelmer, Chuwar, Coopers Plains, Coorparoo, Corinda, East Brisbane, Fairfield, Fig Tree Pocket, Fortitude Valley, Graceville, Greenslopes, Hamilton, Hawthorne, Hemmant, Indooroopilly, Jindalee, Kangaroo Point, Karana Downs, Kenmore, Lytton, Milton, Moggill, Murarrie, Moorooka, Mt Ommaney, New Farm, Newstead, Norman Park, Oxley, Paddington, Pinkenba, Rocklea, Sherwood, South Brisbane, Sumner, Taringa, Tennyson, Toowong, West End, Woolloongabba, Windsor, Wacol, Yeronga and Yeerongpilly.
Sporo tego… – nie oznacza to jednak, że inne nie będą pozalewane.
Lotnisko otwarte i jak na razie pracuje bez większych problemów. Wczoraj przyjęli 150 powodzian, którzy z jakiegoś powodu byli poinformowani, że na lotnisku jest centrum ewakuacyjne.
50 więźniarek zostało zaangażowanych do wypełniania worków z piaskiem.
O dziwo tunel pod rzeką łączący północną i południową część miasta otwarty, znieśli pobianie opłat tymczasowo, tyle że i tak nikt tam w tej chwili nie jeździ…
Supermarket Coles w Kenmore Village Shopping Centre wezwał policję, aby nie wpuszczała ludzi do sklepu, bo sobie nie mogli poradzić z nawałem klientów chcących uzupełnić zakupy…
Pozdrawiam z Zalanego Brisbane…
Karol Nowak
(najchętniej też bym się zalał też. Z całym szacunkiem, ale Wrocław z 1998 to „pikuś” w porównaniu z tym co się tutaj dzieje)
Z 97. To byla tragedia. Brisbane ma zdecydowanie inny charakter zabudowy. We Wr zalalo dzielnice z kamiennicami oraz Kozanow na kilka metrow. No ale umowmy sie: nie porownujemy. Kazdy kataklizm to tragedia…. Z przyroda nie wygrasz
Moze i powodz we Wroclawiu to”pikus” ,ale tez „pikus” jest ta powodz, w porownaniu z powodzia w ubieglym roku w Pakistanie !- jak juz chcemy sie porownywac 😉
pozdrawiam.
Zależy jak na to patrzeć. Ale z jednym masz rację. Trudno porównywać klęski żywiołowe. To co się wydarzyło w Pakistanie, było wręcz niewyobrażalne. Porównunjąc do Wrocławia miałem na mysli jedynie ogrom zasięgu i potęgę obecnej powodzi w Australii. Widziałem wtedty co Odra w kraju zrobiła i widzę co się teraz dzieje tu w Australijskim Queensland. NIE CHCIAŁEM nikigo urazić. Jeśli ktoś czuje się urażony – biję się w pierś i przepraszam, lecz zdania nie zmienię.