Przez ostatnie parę tygodni pogoda pogrywała sobie w kulki z szanownymi inhabitantami okolic miasta Brisbane. Jak wieść gminna niesie, ciepełko w Brizbejn zaczyna się po Ekka. W tym roku pogoda trochę się jednak z lekka pokiełbasiła. Ekka się skończyła, potem 2 dni pozornego ciepełka zapowiadające wykopanie grzejnika z sypialni z nadzieją na wiosnę, a tu kupa, wielkie G…, zero, czyli nic z tego… zaczęły się deszcze, noce gdzieniegdzie (szczególnie na południowej stronie miasta) wciąż poniżej +10C, dnie leniwie dobijały do +20C, szara rozpacz!!! Koc elektryczny, wciąż najlepszym przyjacielem kobiety w nie do końca samotne noce, zamiast pójść w jakiś odległy kąt, w którym klima czeka lepszego jutra, ciągle na materacu w łóżku dupkę grzeje. Narzekaniom tu i ówdzie końca nie ma – „przecież wiosna się zaczęła w Kłinsland pierwszego września!!!” (Tak, tak w Oz zaczyna się 01.09 nie 21 czy też 22 września – łatwiej im zapamiętać), „Czemu jeszcze tak zimno!!!”, „Klimę odkurzyć chciałem!!!”, „chyba grzejnik musze kupić bo końca zimy nie widać”…
Po długiej i przerażająco w tym roku zimnej zimie (czytaj porze suchej) wszyscy spragnieni ciepełka chyba zostali w ten łykend zaspokojeni. Na skali termometru pojawili się 33 celsjusze (nie mam pojęcia jak się tam pomieścili) i dawali czadu przez dzień cały! W nocy wprawdzie 20-tu idzie spac i tylko 13 celsjuszów zostanie, ale po plombach na zębach jakoś tak odczuwam, że klocki w scianach i cegła klinkierówka nagrzały się na tyle wystarczająco, że w domu do rana ciepełko potrzyma! Bo jak nie … to z nerw wyjdę i w końcu zacznę też narzekać 😉
Umówmy się – LATO UWAŻA SIĘ ZA ZACZĘTE!
Pozdrawiam
Karol Nowak
PS: tak, tak, ja wiem „zapomniałeś (tu niecenzuralne słowo) -33C w kraju i teraz na +10 narzekasz!!!???”. Nie, nie zapomniałem ale ” W dupach im sie poprzewracało towarzyszu Szyszkowniku” i jedynie słusznym jest aby skala termometru łaskawie ukazywała liczbę składającą się z dwóch cyfr z czego pierwsza to 2 lub 3, Amen!!!
raczej z „Kingsajzu” ten cytat 🙂
ps. w Szczecinie +20*C / jest git.
Święte słowa….
Jaki wstyd… popieprzyć tytuły… włażę pod stół i zacznam szczekać ze zgryzoty 😉
Karol
nie bardzo rozumiem to „ps” mógłbyś przybliżyć ?
Tak mógłbym 😉
– lubię gdy jest ciepło,
– nie znoszę zimy,
– zazdrośnikom z okolic podbiegunowych, którzy bedą mi wypominać, że „zapomniałem jak to było w kraju” podrzuciłem paracytat z Seksmisji.
Karol