Czas temu jakiś podczas pierwszych dni naszych na czerwonym lądzie postanowiłem douczyć się trochę australijskiego języka i przygotować się do IELTS-a. Pewnego dnia pani w szkole z rozbrajającą powagą i pewnością siebie stwierdziła, że najwiekszą górą w Australii jest Kosciusko Mountain, po czym pojechała po bandzie i stwierdziła, że Kościuszko był polskim podróznikiem… Trochę zbaraniałem, bo historia mi się trochę nie zgadzała, spytałem grzecznie czy jest pewna, bo z tego co mi wiadomo, to raczej Strzelecki był polskim podróżnikiem, który nazwał górę na cześć Kościuszki właśnie – polskiego jenerała co walczył o wolność kraju swojego… Spojrzała kobita na mnie jak bym co najmniej pół rodziny jej wybił, ale się nie sprzeczała.
Tak proszę państwa – w mniemaniu większości Ozikowego społeczeństwa króluje przeświadczenie, że Kościuszko był polskim podróżnikiem (swoją droga Kopernik też była kobietą – jak to w Sexmisji mówią).
Jakiś czas temu pewne kręgi ozilandowego społeczeństwa krzyczały mocno aby przywrócić rodzimą aborygeńską nazwę dla góry. Aborygeni mówili, że oni tej góry to nijak nie nazywali, a polacy krzyczeli, że po naszym trupie, skończyło się na niczym – nazwa została… Stara historia tutaj. Biedak redaktor(zyna) w artykule nawet nie wiedział jak napisać Strzelecki, oj wstyd. Nic dziwnego, że się wściekają na Sira Edmunda za te słowiańskie nazwiska 😉 Prawdopodobną przyczyną pożadanej zmiany nazwy wnioskuję była niemożność prawidłowego wymówienia słowa Kościuszko przez przeciętnego Kangura. Jak to lokalni wymiawiają usłyszycie poniżej (7 sekunda) w wykonaniu pana ministra (ministerialność jego opiszę innym razem).
Tak moi drodzy – Koziosko się nazywał nasz Sławetny generał jak byście nie wiedzieli. Pieśni tu o nim piszą, a nawet piwero nazwali jego imieniem (sznurek do mikrobrowaru tutaj). Swoją drogą całkiem niezłe Pale Ale.
Pozdrawiam
Karol Nowak
Ah pamiętam jak gnębiłam licznych kangurzych backpackerów przybyłych do hostelu, w którym kiedyś pracowałam, żeby wypowiedzieli prawidłowo Kościuszko lub Strzelecki 🙂 Zaskakujące dla mnie było, że naprawdę wielu z nich nie miało pojęcia skąd się nazwa góry wzięła i robili wielkie oczy na wieść o polskim generale.
Dobre, dobre!!!
Chyba będę musiał umieścić fejsbukowego lajka przy komentarzach, bo nie mam gdzie kliknąć 😉
Ciekaw jestem ile tego Pale Ale wypił wokalista…. jednakowoż Ozikom płynne i poprawne wymawianie słowiańskich nazwisk do szczęścia nie potrzebne. A poniżej co by się odgryźć sample od naszych południowych sąsiadów :
http://www.youtube.com/watch?v=koTCXbV0jEw
enjoy 😉
boskie!