fbpx

Australijski Humor.

Share the joy

Dobre stare czasy
Kiedyś nie było w australii przemocy, gangów ulicznych, wandali, kradzieży…
Aż pewnego dnia przybył Kapitan Cook…

Jak spowodować aby Ozik śmiał się w poniedziałek rano?
Opowiedzieć mu dowcip w piątek wieczorem.

Jak się nazywa Australijczyk z połowa mózgu?
Obdarowany!

Młoda kobieta z obrzydzeniem patrzy na gruby brzuch piwny Ozika i mówi:
Gdyby taki duży brzuch był na kobiecie to pewnie by była ona w ciąży!
On na to:
On był a ona jest!

Kiedy poznajesz, że Ozik jest ubrany wieczorowo?
Założył czarne klapki.

Co jest typowym Australijskim 7-daniowym posiłkiem?
Pasztecik (tzw pie) i sześciopak piwa.

Susza była tak dotkliwa w tym roku,
że lokalny urząd miasta zamknął 2 tory na miejskim basenie

Jaka jest różnica między australijskim ślubem i pogrzebem?
o jednego pijanego mniej…

Dwóch bodowlańców wracało do domu z popijawy.
Jedem mówi do drugiego:
– Jak tylko dojdę do domu zedrę majtki mojej żony
– a dlaczego to? – inteligentnie pyta drugi
– a bo mnie cholera uciskają w żołędzie!!!

Jasiu hydraulik wykonywał robotę u pewnej całkiem sobie babki.
Długo nie minęło jak wylądowali w łóżku. W momencie kulminacyjnym zadzwonił telefon. Odebrała. Po chwili odłożyła słuchawkę i mówi do niego:
– to mój mąż – wróci za chwilę z pracy, bo wieczorem ma jakieś spotkanie. Może wrócisz wieczorem i dokończymy to co zaczęliśmy?
Jasiu na to:
– oszalałaś!!! po godzinach!!!

Na lekcji geografii nauczyciel wzywa Mary do mapy i każe jej pokazać gdzie leży Tasmania.
Dziewczynka pokazała Tasmanię na mapie.
Nauczyciel mówi:
– a teraz Jasiu nam powie kto odkrył Tasmanię?
Jasiu na to:
– Mary własnie znalazła!!!

Australijski futbol czasami może być trochę brutalny,
co wydaje się być naturalne, lecz kiedy pewnego dnia Jasiu wrócił do domu z krwawiącym nosem i potarganym uchem matka zaczęła biadolić do ojca. Ojciec na to:
– nie martw się kochanie, mi to się też zdarzało jak byłem mały
ona na to:
– tak, ale Jasiu nie wie czyje to jest ucho i nos…

Pozdrawiam
Karol Nowak

Australijski Humor.

Share the joy
Tagged on:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *