Historia jest oparta na faktach. Australijski film „The Mule”, bo o nim tu mowa, opowiada historię podstarzałego mamusi synka, który dał się namówić koledze na przewiezienie kilograma heroiny z Tajlandii w swoim żołądku. Dziwnie się zachowywał podczas odprawy celnej w Australii po porocie z Tajlandii więc został zatrzymany.
Rzecz dzieje się w roku 1983, kiedy to według prawa nie mogli mu zrobić rentgena jeśli się nie zgodził, a przetrzymywać go mogli nie dłużej niż 7 dni. Jeśli w tym czasie się nie wydalił, cóż – powinien być wolny. Nie będę opowiadał całej fabuły filmu bo popsuję Wam zabawę z oglądania. Co mnie zaciekawiło – film pokazuje faktyczne podmiejskie życie Melbourne w Australii w tamtym czasie. Dla kogoś kto szuka łatwostrawnej rozrywki, film ten niekoniecznie wyda się ciekawy, lecz dla kogoś zainteresowanego życiem i historią Australii pozycja koniecznie do obejrzenia. Hugo Weaving (pewnie go pamiętacie z Matrixa) wygląda z wąsem „ciekawie”.
„Do something with this shitty life of yours before ist is too late”
Jak ktoś oglądał film – podziel się proszę wrażeniami w komentarzu.
Pozdrawiam
Karol Nowak
Obejrzałem film, bardzo mi się podobał! Są jeszcze jakieś perełki australijskiej kinematografii, które mógłbyś polecić?