Przełom października i listopada to okres, w którym w Brisbane (i nie tylko) kwitnie Jacaranda. Drzewa, przez zimę o dziwo łyse, na wiosnę wysypują fioletowe kwiatki. Wrażenie conajmniej niesamowite – spacerek pomiędzy drzewami kiedy na głowę pada deszcz filoletowych kwiatków kiedy wiart lepiej zawieje – nie wspominając o dywanie z kwiatów które już opadły. Normalnie aż romantyczna dusza budzi się w człowieku 😉 W listopadzie jak kwiatki już opadną wyrastają liście i już nie jest tak fajnie ;(
W Grafton organizują nawet Jacaranda Festival, który się właśnie odbywa (29/10/2011-06/11/2011). Jakby ktoś miał ochotę na „folk festival” jak to lokalni nazywają – może warto pojechać.
Fotki z mojej ulicy tutaj.
Pozdrawiam
Karol Nowak
wprost prześlicznościowe, urocze, a czy pachną?
W tropiku większość kwiatów, mimo że o nadzwyczajnych kształtach i kolorach, nie wydzielają perfum.
Zdziwiło mnie, że Jacaranda przyodziewa się najpierw kwieciem, a dopiero potem liśćmi.
Czegoś nowego się dzisiaj nauczyłam.
Dzięki
Liliana
http://owocdecyzji.com/
Jest naprawdę pięknie ……i bardzo romantycznie