Z okazji obchodów Dnia Australii w dniu wczorajszym Pani premier Julia Gillard, pan lider opozycji Tony Abbott i jeszcze kilku innych oficjeli zrobiło sobie imprezkę w knajpce przy budynku w którym normalnie sobie pracują. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie „przedziwny splot okoliczności” jaki się potoczył „trochę później”.
1. Aborygeni protestują przeciwko obchodom „Dnia Australii” 26 stycznia bo jest to dzień, w którym Brytole po dowództwem Cooka przywlekli angielskich więźniów na ląd Australijski i dokonali oficjalnej aneksji Australii jako kolonii Brytyjskiej, co przez Aborygenów jest uważane jako „dzień inwazji”.
2. Przed budynkiem rządu w Canberra jakieś 40 lat temu na znak protestu aborygeni postawili namiot i protestują czasami w nim przesiadując.
3. Sala, w której oficjele zrobili sobie wczoraj bankiecik jest oszklona z każdej niemal strony i ludzie z zewnątrz doskonale widza co się dzieje w środku. Co więcej budynek znajduje się niedaleko namiotu (tudzież namiot rzeczony niedaleko sali)
Wczoraj kilku aborygenów (i nie tylko aborygenów) się skrzyknęło, postanowili „wyjść z namiotu” i zaczęli pukać przez szybkę w knajpie krzycząc „wstyd” i „rasiści” co przeraziło niesamowicie ochronę pani premier, więc wyciągnęli ją przerażoną z budynku przez główne wejście z fantazją zapożyczoną z „amerykańskich filmów akcji” po czym powieźli siną w dal. Bidulka buta zgubiła po drodze… W mediach Australijskich jest to temat pierwszoplanowy na dziś. Pani minister zyskała miano … – Kopciuszka, mówią również, że ten film „Bodyguard” z Whitney Houston to właściwie chyba o niej był. Parada pomyłek…
Można poczytać i pooglądać przykładowo tutaj lub tutaj.
A bucik – cóż Aborygeni powiadają, że wystawią na Ebaya, aby za pieniążki co zarobią nowy namiot kupić…
Pozdrawiam
Karol Nowak Australia
Gdy zakładano Australię to Cook już od prawie 9 lat nie żył. Ale powiedzmy, że to szczegół.
Na łożu śmierci wydał rozkaz, parę lat potrwało zanim dopłynęli.
W końcu podobno Gillard nie winna to czemu na Cooka nie zwalić.
Poprawiłem
Dziękuję, pozdrawiam Melbourne.
Też czytałam o tym. I ok, wszystko rozumiem, ale wytłumacz mi czemu na Julię się uwzięli? Przecież to nie ona sprowadziła Anglików do Australii, więc po co na nią naskakiwać? Chcą żeby zniosła Dzień Australii czy co? A może z pokolenia na pokolenie każdą głowę państwa tak maltretują i nachodzą wyzywając od rasistów?
Najbardziej chyba krzyczeli ci nie do końca aborygeńskiego pochodzenia.
Zawsze się chętni na zadymę znajdą 😉