fbpx

Australian Open. Tenisowe widowisko w Melbourne.

Share the joy

Piłeczkowi Australian Open

Polacy i polki stawili sie tłumnie do odbijania piłeczki w Melbourne w liczbie osób 9. Nie mam pojęcia jakimi kryteriami się organizatorzy kierują wybierając zawodników, ale umówmy się- baty też ktoś musi dostawać.  Z polaków – Urszula Radwańska odpadła już w pierwszej rundzie kwalifikacji (do głównego turnieju jej nie chcieli), Michał Przysiężny dzielnie poszedł w jej ślady i odpadł w pierwszej rundzie „Męskiego Singla”, Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot powalczyli aż do drugiej rundy, w której polegli w boju, z tym że Janowicz w kwalifikacjach a Kubot w głównym turnieju. Agnieszka Radwańska dzielnie ratuje honor rodziny i będzie grała w 3-cie rundzie w kategorii singli. Zagra  również w „deblu” razem Tajpejką Yung-Jan Chan (ciekawe jak się dogadują ;). Niektórzy jezszcze nie grali, więc „nadzieje narodu polskiego zaprzepaszczone jeszcze nie są!!!”. Do czasu niestety – jak sadzę…

Generalnie rzecz biorąc moim skromnym zdaniem tenis ziemny nie jest jakimś wielce spektakularnym ani widowiskowym sportem. Niektórych może cieszyć widok pań w kusych spódniczkach, lub przystojnych panów, ale co poza tym??? Głośne „stęknięcia” podczas odbijania piłeczki, czy też prędkość z jaką piłeczka leci „sponsorowana” przez Rolexa? co poza tym???
Ano – już odpowiadam na pytanie powyższe. Pieniażki proszę państwa… Pieniążki – jak to Marylka Rozrodowicz śpiewała „Bo to co nas podnieca,To sie nazywa kasa, A kiedy w kasie forsa, To sukces pierwsza klasa.”. Ludzie uwielbiają zapach pieniażków i smród sukcesu, chcą być jego częścią, więc tłumnie walą na korty, aby pomachać głową na prawo i lewo wodzac wzrok za piłeczką i „ochając” jak piłeczka wyleci za pole, w nadziei, że czujne oko kamery na chwilę wypatrzy ich w tłumie!!!

Wracając do tematu: za baty otrzymane w pierwszej rundzie uczestnik kasuje 20.000 dolarów, jeśli „tylko” dotrze do finałów dostanie ponad 10 razy tyle. Nie mam pojęcia ile dziesiąt milionów dolarów organizatorzy przeznaczyli na nagrody ale jest to suma ogromna. Tak więc proszę państwa mój plan na ten rok – załapać się do Australian open 2012, dostać baty a potem na piwo.

Cennik poniżej:

PRIZE Money for Australian Open 2011 Men’s and Women’s Singles
1st Round $20,000
2nd Round $32,000
3rd Round $54,500
4th Round $93,000
Quarter finalist $210,000
Semi finalist $420,000
Runners-up $1,100,000
Winners $2,200,000
PRIZE Money for Australian Open Men’s and Women’s Doubles (per pair)
1st Round $9,600
2nd Round $17,200
3rd Round $31,500
Quarter finalist $56,000
Semi finalist $113,000
Runners-up $227,250
Winners $454,500
PRIZE Money for Australian Open Mixed Doubles (per pair)
1st Round $3,800
2nd Round $7,800
Quarter finalist $15,500
Semi finalist $33,900
Runners-up $67,500
Winners $135,500

Polski skład:

Mariusz Fyrstenberg
Jerzy Janowicz
Lukasz Kubot
Marcin Matkowski
Michal Przysiezny
Klaudia Jans
Alicja Rosolska
Agnieszka Radwanska
Urszula Radwanska

Dla tych „naprawdę zainteresowanych” strona turnieju tutaj.

Pozdrawiam
Karol Nowak

Australian Open. Tenisowe widowisko w Melbourne.

Share the joy
Tagged on:

One thought on “Australian Open. Tenisowe widowisko w Melbourne.

  • 22 stycznia 2011 at 10:07
    Permalink

    W takim razie ja sie zapisuje. Nawet rakietke mam. Kilka razy bylem na korcie wiec pojecie jako takie o grze tez. 20000$ sie przyda jak nic. Przy odrobinie szczescia rywal w pierwszej rundzie skreci noge i nie bedzie mogl kontynuowac pojedynku, i juz mam 32000$.
    Ale to wszystko to nic. Ostatnio wyczytalem ze kazdy rywal wychodzacy do ringu z jakims z braci Klitschko dostaje minimum 1 MILION $. Tam sie tez zapisuje. Wyjde, niech raz pierd…, i mam miliona, przy bardzo niewielkich kosztach jakimi sa nowe gatki, bo podejrzewam ze te z ringu moga byc troche „brudne”.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *