Polacy i polki stawili sie tłumnie do odbijania piłeczki w Melbourne w liczbie osób 9. Nie mam pojęcia jakimi kryteriami się organizatorzy kierują wybierając zawodników, ale umówmy się- baty też ktoś musi dostawać. Z polaków – Urszula Radwańska odpadła już w pierwszej rundzie kwalifikacji (do głównego turnieju jej nie chcieli), Michał Przysiężny dzielnie poszedł w jej ślady i odpadł w pierwszej rundzie „Męskiego Singla”, Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot powalczyli aż do drugiej rundy, w której polegli w boju, z tym że Janowicz w kwalifikacjach a Kubot w głównym turnieju. Agnieszka Radwańska dzielnie ratuje honor rodziny i będzie grała w 3-cie rundzie w kategorii singli. Zagra również w „deblu” razem Tajpejką Yung-Jan Chan (ciekawe jak się dogadują ;). Niektórzy jezszcze nie grali, więc „nadzieje narodu polskiego zaprzepaszczone jeszcze nie są!!!”. Do czasu niestety – jak sadzę…
Generalnie rzecz biorąc moim skromnym zdaniem tenis ziemny nie jest jakimś wielce spektakularnym ani widowiskowym sportem. Niektórych może cieszyć widok pań w kusych spódniczkach, lub przystojnych panów, ale co poza tym??? Głośne „stęknięcia” podczas odbijania piłeczki, czy też prędkość z jaką piłeczka leci „sponsorowana” przez Rolexa? co poza tym???
Ano – już odpowiadam na pytanie powyższe. Pieniażki proszę państwa… Pieniążki – jak to Marylka Rozrodowicz śpiewała „Bo to co nas podnieca,To sie nazywa kasa, A kiedy w kasie forsa, To sukces pierwsza klasa.”. Ludzie uwielbiają zapach pieniażków i smród sukcesu, chcą być jego częścią, więc tłumnie walą na korty, aby pomachać głową na prawo i lewo wodzac wzrok za piłeczką i „ochając” jak piłeczka wyleci za pole, w nadziei, że czujne oko kamery na chwilę wypatrzy ich w tłumie!!!
Wracając do tematu: za baty otrzymane w pierwszej rundzie uczestnik kasuje 20.000 dolarów, jeśli „tylko” dotrze do finałów dostanie ponad 10 razy tyle. Nie mam pojęcia ile dziesiąt milionów dolarów organizatorzy przeznaczyli na nagrody ale jest to suma ogromna. Tak więc proszę państwa mój plan na ten rok – załapać się do Australian open 2012, dostać baty a potem na piwo.
Cennik poniżej:
|
|||
1st Round | $20,000 | ||
2nd Round | $32,000 | ||
3rd Round | $54,500 | ||
4th Round | $93,000 | ||
Quarter finalist | $210,000 | ||
Semi finalist | $420,000 | ||
Runners-up | $1,100,000 | ||
Winners | $2,200,000 |
|
|||
1st Round | $9,600 | ||
2nd Round | $17,200 | ||
3rd Round | $31,500 | ||
Quarter finalist | $56,000 | ||
Semi finalist | $113,000 | ||
Runners-up | $227,250 | ||
Winners | $454,500 |
|
|||
1st Round | $3,800 | ||
2nd Round | $7,800 | ||
Quarter finalist | $15,500 | ||
Semi finalist | $33,900 | ||
Runners-up | $67,500 | ||
Winners | $135,500 |
Polski skład:
Mariusz Fyrstenberg
Jerzy Janowicz
Lukasz Kubot
Marcin Matkowski
Michal Przysiezny
Klaudia Jans
Alicja Rosolska
Agnieszka Radwanska
Urszula Radwanska
Dla tych „naprawdę zainteresowanych” strona turnieju tutaj.
Pozdrawiam
Karol Nowak
W takim razie ja sie zapisuje. Nawet rakietke mam. Kilka razy bylem na korcie wiec pojecie jako takie o grze tez. 20000$ sie przyda jak nic. Przy odrobinie szczescia rywal w pierwszej rundzie skreci noge i nie bedzie mogl kontynuowac pojedynku, i juz mam 32000$.
Ale to wszystko to nic. Ostatnio wyczytalem ze kazdy rywal wychodzacy do ringu z jakims z braci Klitschko dostaje minimum 1 MILION $. Tam sie tez zapisuje. Wyjde, niech raz pierd…, i mam miliona, przy bardzo niewielkich kosztach jakimi sa nowe gatki, bo podejrzewam ze te z ringu moga byc troche „brudne”.