Własnie nabyłem drogą kupna przez neta bilecik na Nevermore – (będa łoić na Westendzie w Hi-Fi 09/06/2011 – kto idzie ze mną?). No to jak mam bilecik to trzeba sobie przypomnieć jak grają, no to odpaliłem jutjuba i dalejże młócę „the obsidian conspiracy” zadanie domowe trzeba odrobić przed koncertem, potem starsze kawałki, jakiś „emptines unobstructed” itd, itp.
Jutjuba zaiste ma taką określijmy to „fajną opcję”, że podpowiada tematycznie związane ruchome obrazki. No to lecę przez wynalazki co mi zapodaje. Płacz mnie wziął, trochę ze zgryzoty, trochę ze smiechu, bo po latach w końcu rozumiem o czym tam śpiewali (wrzeszczeli, krzyczeli, jęczeli, itd). Nic to powiadam sobie, przeleciałem przez chyba 20 różnych kapel, jakimś cudem zboczyło mnie na ATB, ale potulnie wróciłem na właściwą ścieżkę muzyki łojącej. Właśnie kilku z roboty odeszło do innych firm, więc teraz zapier… za trzech wypełniając tabelki w Excelu i dwóch tysiącach innych baz danych, no ale nic to… dobrze, że mam 2 ekrany podłączone do komputra, to na jednym muza sobie leci a na drugim się tabelki przewalają… Jak już przaemłóciłem cały Roadrunner Records, Century Media i kilka innych „stajni” mówię sobie – może by tak coś z Dream Theater dla odmiany, w końcu parę miesięcy temu widziałem ich na żywo w Brisbane… No to dawajże – „Silent man”, „Lie”, „Another Day” (niezapomniane fleciki) i kilka innych staroci, prawie się rozczuliłem, po czym stwierdziłem, ze może by tak coś nowszego – no to dawajże odpaliłem „Wither” no to więdną sobie panowie od teatrów więdną, aż tu nagle (uwaga zwrot akcji) w 4 minucie 51 sekundzie jakaś czerwono/biała flaga na pół ekranu, aż mi serce mocniej zabiło!!! Mówię co jest kur… Cofam, patrzę – czerwone u góry, myślę „może im się poj…”, cofam jeszcze raz, zatrzymuję – moje patriotyczne podrygi zostały stłumione – flagę trzyma skośnooki fan. On raczej wie w którą stronę ją trzymać… przechodząc do sedna rzeczy – pamiętam kilka lat temu na koncercie Dream theater w Berlinie (tym niemieckim) jakiś łosiu z tłumu rzucił na scenę jakisz szmat – się okazało, że to flaga. James LaBrie ją podniósł – rozpostarł właśnie jak ten skośnooki na filmie – czerwonym do góry, spojrzał, obrócił białym do góry, i powiedział „Thank You Poland”… No i właśnie o tym chciałem Wam napisać – o tym jak wokalista DT powiedział w Berlinie „Thank You Poland”.
Dziekuję za uwagę 🙂
Video Na jutjubie tutaj.
Pozdrawiam Serdecznie
Karol Nowak
Karol pozdrowienia, fajniutki blog